Jeszcze przed samymi feriami postanowiliśmy odwiedzić redzką manufakturę- cukrownię Pani Izy. Chcieliśmy sprawdzić jakich słodkości można tam skosztować. A że jesteśmy smakoszami słodyczy, po umówieniu wizyty szybko poszliśmy w gościnę. Po przekroczeniu progu, naszym oczom ukazała się piękna aranżacja i poczuliśmy aromatyczny zapach palonego cukru, który pieścił nasze zmysły. Byliśmy świadkami, w jaki sposób powstają cukierki i lizaki. Ponadto, dowiedzieliśmy się, iż aby uzyskać dany kolor cukierków, dodawane są tylko naturalne barwniki. I tak np. dla uzyskania koloru czerwonego – wykorzystuje się buraka, albo np. do uzyskania koloru zielonego – lukrecji.
Najlepszą atrakcją było samodzielne skręcenie lizaka tylko dla siebie i według własnego pomysłu. Nie ukrywamy, że ta „wycieczka”, należy do najsmaczniejszej. Polecamy wszystkim łasuchom cukrownię Pani Izy Jabłońskiej. Dziękujemy za gościnę!
Autor: D. Piątkowska